Budowę Szkoły Podstawowej w Dąbiu Kujawski rozpoczęto w 1928 roku. Zastąpić miała ona działającą wówczas szkołę czteroletnią, która znajdowała się w centrum wsi. Mieszkający w Dąbiu dziedzic Szajewski przeznaczył na nią 3 hektary gruntów znajdujących się tuż pod lasem. Chrzestnym budynku został Marian Szulc, miejscowy lekarz i społecznik oraz Róża Marciniak. W dniu wyświęcenia gmachu zdarzył się na terenie szkoły nieszczęśliwy wypadek. Z okazji tak wielkiego, miejscowego święta urządzono festyn, na którym odbywały się zawody strzeleckie. Niepomyślny zbieg okoliczności spowodował, że jeden z naboi okazał się prawdziwy i spowodował śmierć jednego z mieszkańców Dąbia- Barczaka. Okazały budynek szkolny wraz z salą gimnastyczną, domem dla nauczycieli i pomieszczeniami gospodarskimi wzniesiono w ciągu roku. W tamtych czasach należała do najnowocześniejszych.
Pracę w niej rozpoczęto 1 września 1929 roku, a uczyły się w niej dzieci z obszaru między Osięcinami a Lubrańcem. W niedługim czasie stał się chlubą ówczesnych władz oświatowych powiatu. Kierownik tej placówki- Bolesław Brzeziński miał zaszczyt gościć w niej liczne delegacje zagraniczne. Początkowa zatrudnionych było w niej sześciu nauczycieli. Najbardziej znanym wśród uczniów jest Szymon Zaleski, nauczyciel rysunków, prac ręcznych, śpiewu, gimnastyki i przysposobienia do obrony kraju. Miał on niezwykły dar rozbudzania zainteresowań uczniów. Nauczyciel pozostawił po sobie również innego rodzaju pamiątkę. Na ścianie jednej z klas namalował obraz Marszałka Józefa Piłsudskiego. Obraz do dziś zdobi jedną z sal lekcyjnych. Nadeszły lata wojny i okupacji. Szkołę przeistoczono w szpital dla rannych żołnierzy niemieckich i hotel dla rekonwalescentów. Później w tej placówce zorganizowano szkołę gospodarstwa niemieckiego dla kobiet niemieckich. Uczyły się to gotowania, szycia i wszystkich innych czynności niezbędnych przy prowadzeniu gospodarstwa domowego. Okupant chcąc wyeliminować wszelkie ślady polskości, niszczył księgi ocen uczniów szkoły. Nie wszystkie zdołał jednak spalić. Dwie zostały wykradzione ze strychu i zachowały się do dnia dzisiejszego. Nikt nie pamięta już kto tego dokonał.
Okres powojenny, to czasy silnego rozwoju działalności amatorskiego teatru, którego tradycja sięgała lat trzydziestych. Jego założycielem był pan Szymon Zaleski. Aktorzy teatru to jego uczniowie. To właśnie z ich inicjatywy na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych odradza się teatr amatorski. Z ogromnym zapałem przygotowują się do przedstawień. Wystawiają: ” Moralność pani Dulskiej”, „Ich czworo”, „Żabusię”, „Pieją koguty” i „Grube ryby”. Reżyserską stroną sztuk zajmowali się państwo Bereśniewiczowie, a później państwo Jędrzejewscy. Sztuki wystawiano w soboty i niedziele. Pieniądze pochodzące ze sprzedaży biletów przekazywano na rzecz szkoły, a nagrodą dla aktorów były gromkie brawa licznie zgromadzonej publiczności. Za te zgromadzone fundusze kupiono pierwszy telewizor w wiosce, który stał w świetlicy. Możliwość oglądania telewizji dała sposobność do spotkań mieszkańców z okolicznych wsi. Na terenie szkoły aktywnie działało także harcerstwo. Ze względu na korzystne położenie placówki bardzo często organizowano zloty harcerskie. Na boisku rozbijano namioty, a na terenie lasu zuchy budowały domki i wieże, które służyły za punkty kontrolne podczas różnych gier i zabaw. Zimą organizowano liczne kuligi i ogniska. Niestety tradycja ta upadła. 31 maja 1999 roku na mocy uchwały Rady Miejskiej w Lubrańcu Szkoła Podstawowa w Dąbiu Kujawskim uzyskała status Sześcioletniej Publicznej Szkoły Podstawowej. Przez te wszystkie lata przez w jej murach pracowało 107 nauczycieli, szkołą kierowało poczynając od roku 1929 dziesięcioro dyrektorów. Mury szkoły opuściła ogromna liczba absolwentów, którzy chętnie powracają do niej, aby powspominać lata dzieciństwa.
Niestety tej szkoły już nie ma. Rok szkolny 2007/2008 był dla niej ostatnim. Dziś w jej murach jest Zajazd Piłsudskiego.
Historia fresku Marszałka
Marszałek Józef Piłsudski towarzyszy szkolnym zmaganiom dzieci i młodzieży w szkole w Dąbiu prawie od samego początku jej działalności. Obraz Marszałka zdobi znaczną część dawnej świetlicy, a obecnie jednej z sal lekcyjnych. Fresk powstał w 1934 roku, a jego autorem jest jeden z pierwszych nauczycieli pan Szymon Zaleski, który został zamordowany w Katyniu 27 kwietnia 1940 roku (numer ewidencyjny 3928). Niezwykle frapujące są dzieje owego obrazu. Powstał na krótko przed wybuchem II wojny światowej, po upływie niespełna 5 lat został zamalowany przez Niemców z chwilą, gdy wkroczyli na teren Dąbia Kujawskiego. O dziwo, nie skuli tynku, ale jedynie pokrywali go kolejnymi warstwami farby. Kiedy Polska odzyskała wolność, obraz nadal znajdował się pod klejówką. O istnieniu obrazu wiedzieli najstarsi mieszkańcy wioski, ale milczeli w obawie przed zniszczeniem fresku. Fresk dopominał się jednak o uwolnienie go spod grubej warstwy farby. Choć co roku ściany były odnawiane, fresk był dobrze widoczny, gdy tylko padały na niego promienie słońca. Sekret marszałka odkrył również pan Zbigniew Jędrzejewski wtedy, kiedy był kierownikiem szkoły. Nie mógł jednak doprowadzić do odnowienia obrazu ze względu na niesprzyjający czas. Dopiero w 1981 roku kierownik szkoły, harcmistrz Czesław Trojankiewicz korzystając z politycznej odwilży dostał kuratoryjne zezwolenie na odkrycie i odnowienie obrazu. Zmyto farbę i wtedy w całej krasie ukazał się – oparty na szabli, ściskający sztandar z polskim orłem- marszałek Józef Piłsudski, z żołnierzami na drugim planie i wschodzącym słońcem, które zwiastować miało nadzieję dla Rzeczypospolitej. Obraz namalowany na ścianie zajmuje jedną czwartą jej powierzchni.
Więcej o autorze fresku tutaj.
Historia szkoły i fresku przygotowana z pomocą Ani Sierakowskiej, dziękuję Aniu.